Podróże po Europie

MÓJ ADRES... CAŁY ŚWIAT !

Neapol, śmieci i mafia

  Neapol to miasto piękne i warte odwiedzenia, choć smród zalegających na ulicach śmieci może skutecznie odstraszyć turystów. Włodarze miasta nie potrafią poradzić sobie z odpadkami, które w tym roku oszacowano na 750ton. Problem jest zatem poważny. Rządzący zrzucają odpowiedzialność na mafię, co trąci jednak nutką hipokryzji, a mieszkańcy tracą cierpliwość i zaczynają podejrzewać, iż w rzeczywistości kością niezgody nie jest mafia, lecz nieudolność samych polityków.

   Już w roku 2008 77% Włochów uznało, że sytuacja w Neapolu to wstyd dla całej Italii. Widać zatem, jak bardzo kwestia ta istotna jest dla obrazu całego kraju. Problem lokalny godzi w poczucie honoru obywateli, co raczej nie może dziwić. Obecnie chyba każdy słyszał o cuchnącym mieście, gdzie popularne jest wyrywanie kobietom torebek. Czy chcielibyśmy, żeby taką opinię świat miał o Krakowie?

   Mieszkańcy Neapolu mają rację, wskazując na nieudolność włodarzy miasta, bowiem jeszcze niedawno ówczesny premier Włoch- Romano Prodi- apelował do poszczególnych regionów, aby zgodziły się przyjąć uciążliwe odpadki, co oczywiście napotkało głosy oburzenia- głosy słuszne i zrozumiałe. Co więcej, przedstawiciele Ligi Północnej, która sprawuje władzę w sąsiednich rejonach Neapolu, a która ma silne ciągoty separatystyczne, odmówiła składowania cudzych śmieci, zapowiadając blokowanie podobnych inicjatyw.

   Trzeba zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście tamtejsza mafia- zwana kamorrą- to prawdziwy winowajca zaistniałem sytuacji? Z owymi mafiosami jest jak z yeti- każdy mówi, że istnieje, ale nikt go nie widział. W tym przypadku również każdy doskonale wie, iż firma wygrywająca przetargi to kamorra, lecz jakoś każdy pozostaje biernym. Może politycy zwyczajnie się boją? Skoro tak, to dlaczego krzyczą do kamer, obarczając winą za cuchnący problem mafię? Ludzie zaczynają rozumieć sedno sprawy. W bieżącym roku zdarzyły się nawet podpalenia śmieciarek na znak protestu przeciw niekompetencji władz. Guido Bertolaso, szef włoskiej Obrony Cywilnej i Komisarz ds. kryzysu śmieciowego w Neapolu, pytany o niepowodzenia kolejnych planów na rzecz oczyszczenia miasta, chowa głowę w piasek. Nikt nie potrafi widocznie wyjaśnić tego, co dzieje się w regionie.

   W roku 2008 Komisarz UE ds. środowiska naturalnego, Stavros Dimas, ostrzegł Włochy, że jeżeli problem utylizacji śmieci nie zostanie rozwiązany zgodnie z unijnymi normami, złoży on pozew do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, gdyż obywatele tego regionu żyją w skandalicznych warunkach- warunkach wyjętych poza ramy norm Wspólnoty. Reakcja zrozumiała i szlachetna, ale niestety na słowach tak naprawdę się skończyło. Zapewne, gdyby nie bezrobocie, które wynosi we wspominanym mieście blisko 31% to ludzie nie narzekaliby tak bardzo. Jednak przy braku pracy, smrodzie śmieci, ciągłych upokorzeniach Neapolu w oczach światowej opinii, a także współpracy wielu polityków z miejscową mafią nikt nie ma już dłużej ochoty znosić śmieciowego kłopotu. Może zatem skuteczną okaże się jakaś inicjatywa obywatelska? Kto wie, choć wątpliwym jest, aby mieszkańcy regionu potrafili stawić czoła zarówno mafii, jak i głupocie polityków.
Kreator strony - przetestuj